niedziela, 21 czerwca 2015

Prolog

*Martina*
Siedzę właśnie na lekcji historii. Nudyy! Matko, jak ja nienawidzę historii. Siedzę razem z Demi - moją najlepszą przyjaciółką. Znamy się od przedszkola. To właśnie ona zapoznała mnie z moimi teraźniejszymi przyjaciółmi. Gdy miałam 5 lat przeprowadziłam się do Londynu z moja rodziną (mama Catherine, tata Anthonio, starsza siostra Isabell), ponieważ tata dostał tutaj pracę, Został on współwłaścicielem małej firm, właśnie tu - w Londynie. Wtedy spełniło się moje marzenie - przyjazd do tego cudownego miasta. A wracając do lekcji, to właśnie tylko dzięki Demi nie jest aż tak nudno. Dostałam łokciem w bok. Demi podała mi karteczkę. Odczytałam:
'Słoneczko, to co dziś robisz? Spotykasz się z Diego?'
A no tak... zapomniałam dodać. Diego to mój chłopak. Równo miesiąc temu wyznał mi miłość... i od tego czasu jesteśmy razem.Jest przystojny i bardzo mi się podoba, ale czy to miłość? Nie wiem, w każdym bądź razie bardzo go lubię. Mówi, że mnie kocha... Ja zawsze przytakuję, ale czy go kocham? Nie wiem. Nie chce go krzywdzić. Odpisałam Demi:
'Nie wiem.Nic nie pisał. A ty masz jakieś plany?'.
Odpisała:
'Jak to? Nie macie dziś rocznicy? Idę do Niall'a'
No mamy.-Pomyślałam. Napisałam:
'Mamy.. Ale wiesz może zapomniał?'
'Zapomniał? Nie wierzę.. Chociaż w sumie mówiłam ci, że on jest jakiś dziwnyy..'
No tak moja przyjaciółka nigdy nie lubiła Diega. Uważała, że to nie jest chłopak dla mnie. Ale uszanowała moją decyzję. No, cóż. przecież go nie zabiję, jeśli zapomniał. Ale... smutno. Może jeszcze nie wszystko stracone? Może nie zapomniał? Za to ja Zapomniałam dodać, że Diego nie chodzi z nami do szkoły. Jest na innym profilu w innej szkole w Londynie.
*Drrr...*
Dzwonek. Wreszcie. Jak najszybciej wyszłyśmy z Demi z tej okropnej klasy. Nie mam nic do pana Fitza, ale... może mógłby tak nie pluć gdy mówi? Mam szczęście, że siedzimy w ostatnich ławkach. Podeszłyśmy do naszych przyjaciół: Zayn'a i Perrie, Niall'a (chłopaka Demz), któremu Demi dała buziaka, Liam'a i Danielle, Louis'a, Eleanor i Harry'ego. Jaką ja mam sklerozę!! Znów zapomniałam dodać że oprócz mojej najlepszej i najukochańszej przyjaciółki Demitrii, mam jeszcze Harry'ego. Jest on moim Dobrym przyjacielem. To on razem z Demi w przedszkolu pomógł mi się oswoić z nowym środowiskiem. Zaczęliśmy jakiś temat. Lou zaczął gadać żarty, wszyscy się śmiali. No... prawie wszyscy. Zauważyłam, że od paru dni Harry zrobił się jakiś dziwny i tajemniczy.
'Koniecznie muszę się dowiedzieć o co chodzi!' - pomyślałam - 'W końcu, co byłaby ze mnie przyjaciółka gdybym nie zapytała?'
Po szkole wróciłam do domu. Czekałam na jakąkolwiek wiadomość od Diega. Nie napisał i nie zadzwonił cały dzień... Smutno mi się zrobiło. W końcu to on wyznał mi miłość. Ja nie będę pisać do niego z okazji rocznicy. Cóż... Poszłam spać. Jutro do szkoły.





Witamy wszystkich! Jeśli przeczytałeś - zostaw opinię w komentarzu! ;)





3 komentarze: